Archiwum dla faith

Wolność (i Święto Trąbek)

Posted in the mask & mirror with tags , , , , , , , , , on 15 września, 2023 by nayenezgani

Jom ha-Acmaut, czyli Dzień Deklaracji Niepodległości. A niepodległość Izraela ogłoszono 5 ijar, czyli drugiego miesiąca żydowskiego kalendarza. W tym roku 5 ijar przypadał na 26 kwietnia. Natomiast według naszego kalendarza Deklaracja Niepodległości Izraela nastąpiła 14 maja 1948 roku.

Ten wstęp związany z datacją przypomina mi, jak dawno i ile razy planowałem wstawić ten wpis. I jak widać dopiero dziś mi się to powiodło. No może nie do końca… Planowałem to zrobić w jakieś żydowskie święto, ale wciąż mi uciekały. Dlaczego dziś? Jak podaje druga część tytułu – Święto Trąbek. Tak zwany jest ten dzień w polskiej tradycji (być może to zasługa obrazu Aleksandra Gierymskiego pod takim tytułem). Wzięło się to od hebrajskiego Jom Trua (dzień Trąbienia), gdyż dmie się wielokrotnie w róg (szofar). Inna jego nazwa (dla mnie bardziej znana) to Rosz ha-Szana, hebrajskie Głowa Roku, czyli Nowy Rok. Dla Żydów zarówno tych z diaspory, jak i mieszkańców Izraela to początek 5784 roku.

Żydzi na obrazie Gierymskiego „Święto Trąbek” modlą się. Jest to bowiem pierwszy z Dziesięciu Dni Pokuty (Jamim Noraim). A ich zakończeniem jest Jom Kippur (Dzień Pojednania). Tego dnia modli się i pości każdy Żyd, aby Bóg zapisał go na kolejny rok do Księgi Życia. Bóg odpuszcza w swym miłosierdziu grzechy wszystkim, którzy ze skruchą do Niego przychodzą…

Mamy więc wyzwolenie od grzechu i mamy też wyzwolenie państwa: Erec Israel. Kiedy napisałem te słowa zawiesiłem się, jak system komputerowy, który wykonuje zadanie niewykonalne. Poczułem cały ciężar teologii, którego udźwignąć nie jestem w stanie. Lud wybrany przez Boga przez dwa tysiące lat czekał na powrót do Ziemi Obiecanej; Naród wybrany, który przy czwartym toaście sederowej uczty życzył sobie: „Za rok w Jerozolimie” i który wierzył, że Mesjasz przyniesie im to wyzwolenie oraz powrót z diaspory. Paradoksalnie wielu ortodoksyjnych Żydów, którzy wrócili do ziemi praojców nie uznaje niepodległości Izraela, bo nie stało się to za sprawą obiecanego zbawcy, Pomazańca. Z drugiej strony, kiedy oglądałem zdjęcia z 1967 roku, gdy Izraelczycy w mundurach tańczą pod Ścianą Płaczu, unosił się tam niemal religijny zachwyt (tu i tam). Bo czymże jest Jeruzalem, jeśli pominie się Świątynie Salomona? Świeckie państwo, które w godle ma menorę.

Nie sposób uciec od swej przeszłości… (to też w kontekście mojej ojczyzny, która szuka tożsamości pomiędzy tradycją a nowoczesnością). Więc przyszła wolność. Niepodległe państwo, jak przeczytałem w pewnej książce: jedyna utopijna ideologia (syjonizm), która zakończyła się powodzeniem. Spełnienie
marzeń? A jednak Żydzi wciąż modlą się, wciąż podczas tych Dni Pokuty, proszą Najwyższego, aby zapisał ich w Księdze Życia. Co więc jest ważniejsze wolność państwa, czy wolność duszy? Zbiorowość ludu czy jednostka? Tak, ta jednostka kształtuje się w konkretnej zbiorowości. Nie może istnieć poza nią, aby stała
się tym, kim ma się stać.

Wybór może dokonać się tylko w wolności.

Przez blisko dwa tysiąclecia stykali się z odrzuceniem, nazywani „mordercami Jezusa”. W niektórych miejscach zmuszani, aby przyjąć Jezusa. I przyjmowali go, aby uniknąć prześladowań, co nie zawsze chroniło przed nimi. Z drugiej strony, kiedy czyni się coś pod przymusem, nie jest to szczere. Nie powinno więc nas dziwić, że jeśli te „nawrócenia” były na pokaz. W głębi zaś serca pozostawali przy Torze. To była ich tożsamość. A dziś?

Dziś trafiam na niebiańską muzykę, w języku w którym powstała Tora. Izraelczycy śpiewają na chwałę Boga! Na chwałę Mesjasza, który wyszedł spośród ich Ludu, aby przynieść wolność od grzechu wszystkim. Niesamowicie relaksuje mnie ta muzyka i nastraja pozytywnie. A do tego świadomość, że w wolności wybierają Drogę, Prawdę i Życie… Oto fenomen Żydów mesjanistycznych, którzy pozostając wierni Staremu Przymierzu, uznali w odrzuconym Jeszui prawdziwego Mesjasza. Widzę to niemal jak zbliżające się spełnienie słów św. Pawła z listu do Rzymian o nawróceniu Żydów (Rz 11, 25-32).

Shilo Ben Hod tworzy niesamowitą muzykę… Wybrałem dwa utwory: Bamidbar, czyli „Na pustyni” to hebrajska nazwa czwartej księgi Tory (w Biblii tysiąclecia to księga Liczb). Stare Przymierze łączy się z Nowym. Natomiast Hatikva, czyli Nadzieja, to nazwa hymnu państwa Izrael. A choć to nie hymn, to jest dla mnie jak hymn, jak psalm, który opowiada o wierności Boga, mimo, że Go odrzuciliśmy… (co dzień zdarza mi się Go odrzucać w drugim człowieku, bo… jestem zmęczony, nie mam czasu, mam coś ważniejszego na głowie). Porywa serce – Posłuchajcie sami.

Shilo Ben Hod – Bamidbar (In The Desert)

Shilo Ben Hod – Hatikva (The Hope)

Wielbienie

Posted in the mask & mirror with tags , , , , on 4 lipca, 2023 by nayenezgani

Dziesięć tygodni kursu odkrywania chrześcijaństwa zakończyło się. Odkrywanie chrześcijaństwa, czyli studiowanie Ewangelii wg św. Marka razem ze wspólnotą Genezaret. Zwieńczeniem tych spotkań przy Piśmie Świętym i cieście było dzisiejsze wspólne wielbienie Pana.

Pospieszalscy – Nie ma takich gorzkich łez

Stoję dziś

10 czerwca 2023

Posted in the mask & mirror with tags , , , , , , , on 11 czerwca, 2023 by nayenezgani

To był aktywny dzień.

Z rana pojechaliśmy nad stawy, gdzie PZW zorganizowano Dzień Dziecka a zarazem Dzień Młodego Wędkarza. A wszystko dlatego, że kiedyś Pierworodny stwierdził, że chciałby powędkować, oraz że taką akcję zorganizował PZW przy zakładzie pracy mojej wspaniałej małżonki. A zatem pojechaliśmy tam zupełnie nieprzygotowani, ale wszystko dostaliśmy – a właściwie nasze skarby. Dwie wędki z żyłkami, spławikami, no i haczykami. Do tego zanęta, robaki (mniejsze czerwonej i tłuściutkie białe). No jeszcze pożyczono nam siatkę wędkarską, w której mogliśmy trzymać złapane okazy. Bo okazy się znalazły: już w pierwszej godzinie złapał dwie małe wzdręgi. A ostatnią rybkę niemal w ostatnich pięciu minutach zawodów. W sumie sześć rybek, które razem miało niecałe pół kilograma. Po zważeniu wróciły do stawy, a syn zająć trzecie miejsce i puchar. Córka za to bawiła się na kocyku i też była zadowolona z wyjazdu (zwłaszcza, że każdy otrzymał niezależnie od wyników torbę ze słodkimi przekąskami). A w ramach trofeum mógł sobie wybrać wędkarski sprzęt. Mam więc już prawie cały ekwipunek na kolejną wyprawę na ryby…

Kabaret Starszych Panów – Na ryby

A wieczorem artyści estrady na małej ślepej uliczce Andrzeja Sobczaka wystąpili w szczytnej akcji. Studnia na Madagaskarze. Inspiratorem tej, jak i innych akcji w ostatnim czasie na naszym fyrtlu był ks. Radek – pierwszy proboszcz naszej parafii (znany jest też z innej akcji kury na Madagaskar). Młodzi piosenkarze z estrady śpiewali piosenki, których słowa wyszły spod ręki Sobczaka, a wykonywali znany artyści: Krzysztof Krawczyk, Andrzej Zaucha, Urszula Sipińska. Były też piosenki innych muzyków z naszego podwórka: Grzegorza Ciechowskiego, Czesława Niemena i Anny Jantar. Notabene – jak stwierdziła jedna z osób, tego dnia przypadała rocznica urodzin Anny Jantar. Oczywiście oni nie są stąd, ale poprzez nazwy ulic stali się tutejsi. Pomiędzy utworami licytowano vouchery do klubów fitness, na kursy językowe, koszulki piłkarzy, obrazy i książki.

Anna Jantar – Za każdy uśmiech

A na koniec wszyscy zaśpiewali hymn Lecha Poznań, również autorstwa pana Sobczaka. Grupa znajomych zastanawiała się, czy Metallica mogłaby go kiedyś zaśpiewać, jak hymn Legii Warszawy. A na koniec, wracając do domów – ta grupa zaśpiewała Sen o Warszawie Czesława Niemena. W końcu to swój chłop, przecież na jego ulicy jest nasza kaplica.

Hymn Lecha Poznań (muzyka The Beatles „Yellow submarine”, słowa Andrzej Sobczak)

Koncert w św. Rochu

Posted in the mask & mirror with tags , , , , , , , on 9 czerwca, 2023 by nayenezgani

Koncert odbył się na skwerze przy kościele w tym samym miejscu, co rok wcześniej. I jak rok wcześniej związany był z uroczystością Bożego Ciała. Znów byliśmy tam całą rodziną na kocyku, choć tym razem już nie jako parafianie. Miło jest jednak wracać tak, bo czujemy się tam dobrze. A do tego posłuchać muzyki przy figurze św. Rocha z pieskiem, prawdziwego pieska z rodziną, w towarzystwie ciupa wózkowiczów, sióstr serafitek, które służą tu na co dzień; znajomych księży jak Michał, proboszcz Piotr, który daje zielone światło na takie piękne inicjatywy oraz ks. Adrian, który choć też w innej parafii, wciąż tu wraca…

W tym roku towarzyszyła nam w tym wielbieniu i medytacji muzyka Doki.

Dorota Doka Józefiak – A nadzieja zawieść nie może (tak piosenka tam wybrzmiała, ale nagranie stare)

Święty Wawrzyniec

Posted in etnologia w wersji lajt, Oddaj się Maryi with tags , , , , , , , , , on 10 sierpnia, 2022 by nayenezgani

„Dziś w Kościele wspominam świętego Wawrzyńca. Diakona i męczennika. W historii o nim jest mowa, że cesarz zażądał, aby przekazał wszystkie skarby chrześcijańskiej świątyni. Wtedy Wawrzyn poprosił o trzy dni zwłoki na zebranie majątku. W tym czasie święty przekazał wszystkie kościelne dobra wiernym i ubogi. Przed władcą imperium rzymskiego stanął w otoczeniu chory i kalekich. Zaś na pytanie imperatora odrzekł: Ci ludzie są prawdziwym skarbem Kościoła. Poniósł okrutną śmierć…” Tak mniej więcej rozpoczął proboszcz dzisiejszą poranną mszę świętą.

Jak wiadomo wspomnienie męczennika obchodzi się w kościele katolickim w dniu, w którym ten narodził się dla Nieba, czyli zginął. I tak się złożyło, że będąc na placu zabaw z moimi dziatkami maleńkimi czytałem sobie artykuł Marii Paradowskiej „Bambrzy w Ratajach”. Co ma piernik do wiatraka? Zanim wyjaśnię, pozwolę sobie na dygresję odnośnie samego tytułu pracy świętej pamięci prof. M. Paradowskiej. Być może dla poznaniaka czy nawet Poznaniaka (wielką literą piszemy mieszkańca całego regionu) pojęcia te nie są zagadką, ale wiadomo, że w czasach globalnej wioski „w sąsiedztwie” można spotkać każdego.

Otóż Bambrzy to mieszkańcy okolic Bambergu (Bawaria), którzy w XVIII wieku (pomiędzy 1719 a 1753) zostali zaproszeni przez władze Poznania do osiedlenia się w okolicznych wsiach, będących zapleczem gospodarskim miasta. A zaproszono ich z powodu wyludnienia tych okolic w wyniku wojny Północnej (1700-1721) oraz towarzyszących zawsze wojaczce epidemii. Osadnikom tym postawiono tylko jeden warunek: mieli być wyznania katolickiego (w tym czasie o polskiej tolerancji religijnej niewielu już pamiętało). Był to też punkt, który znalazł się w prawie lokacyjnym magdeburskim, w którym na nowo zasiedlano dawne wsie. Co warte podkreślenia wszystkie lokowane na nowo wsie wokół grodu Przemysła zostały całkowicie oczynszowane (zrezygnowano zupełnie z pańszczyzny, co w Rzeczpospolitej doby sarmackiej było novum). Rataje były wtedy podpoznańską wsią na prawym brzegu Warty (stąd też zwrot w Ratajach, a nie jak mówimy dzisiaj „na Ratajach”). Sama zaś nazwa wsi wywodzi się od jednego ze średniowiecznych określeń wolnego chłopa, później zaś (XVI-XVII) pracownika najemnego. W 1745 roku przybyło 14 rodzin bamberskich. Wśród nich takie nazwiska jak: Remlein, Handschuh, Fischer, Pflaum. Warto też wspomnieć, że znalazł się także Wawrzyn Ramelkamer (a pośród Polaków w lokowanym na nowo Żegrzu dwóch gospodarzy nosiło to imię). Zaskakujące dla mnie było jednak to, że pośród ludności z Niemiec popularne było imię słowiańskie Wojciech (nosiło je aż czterech ojców bamberskich rodzin).

Wracając do wątku patrona dnia. Otóż w artykule mowa jest, że „w oktawie św. Wawrzyńca odbywano procesję z pacierzami i śpiewem. W dzień tego patrona nie rozpalano ognia, a jedzenie dla ludzi i bydła przyrządzano dnia poprzedniego”[1]. Przypuszczam, że zwyczaj nie korzystania z ognia mógł się wziąć z tego, że – jak mówi opis jego męczeńskiej śmierci – Wawrzyniec został torturowany na rozpalonym ruszcie.

Wspomnę na koniec, że w tych okresie równą estymą wśród rolników cieszył się św. Roch, patron od zarazy. Między 16 (wspomnienie tego świętego) a 23 sierpnia ludzie szli wieczorami z latarniami modląc się i śpiewając pieśni. Kult obu wspominanych świętych cieszył się dużą popularnością, a ich obrazy i figury umieszczano w kapliczkach lub zewnętrznych wnękach ścian domów. A choć wieś Rataje i Żegrze należały w XVIII – XIX wieku do parafii św. Jana Jerozolimskiego (Śródka), to jednak od XVII wieki na prawym brzegu Warty istniał kościółek św. Rocha (dla dzielnicy zwanej Miasteczkiem). Zapewne do niego udawali się mieszkańcy Rataj w te sierpniowe dni i wieczoru. I tej to świątyni – choć sam gmach już nowy – uczestniczyłem w dzisiejszej Eucharystii. Tam też śpiewano na zakończenie tę pieśń…

Błogosławcie Pana – „chór” pod dyrekcją Arkadiusza Kozłowskiego (nagranie w kościele oo. dominikanów w Poznaniu).

[1] – M. Paradowska, Bambrzy w Ratajach, w: Rataje i Żegrze, Kronika Miasta Poznania 2001 (3), s. 142

Oktawa rocznicy Oddania się Maryji – dzień 8

Posted in Oddaj się Maryi with tags , , , , , on 19 lipca, 2022 by nayenezgani

Dwa lata temu oddałem się Matce Jezusa i mojej (vide: akt oddania). Taka skrócona wersja, którą warto sobie przypominać (najlepiej codziennie). A jak to wygląda? Kiedy trwały 33 dniowe rekolekcje oddania, wszystko szło jak powinno… lecz im bardziej codzienność otulała mnie swym płaszczem, tym słabiej widziałem drogę. Właśnie dlatego zorganizowałem sobie tę oktawę.

Na dzisiejszej Eucharystii pierwsze czytanie z proroka Micheasza (Mi 6,1-4. 6-8) mówiło o sporze Pana ze swym ludem. I to jest chyba kwintesencja mojego religijnego życia (niestety). Z czasem szukam mojej drogi… Ale jak mówił znów celebrans, odwołując się do Ewangelii i znaku Jonasza. Jeśli będziemy posłuszni Bogu jak Jonasz, to będą się działy cuda. Bóg wszystko może.

Wstawiam dziś Akatyst – najstarszą maryjną pieśń, hymn, ku Jej czci, który powstał w Kościele Wschodnim, a do nas przeniknął przez kościół unicki (tłumaczenie z końca XVIII wieku). To pięknie pokazuje więzi między różnymi odłamami, które choć nie zawsze żyły w zgodzie, to przecież wszystkie razem tworzą Mistycznej Ciało Chrystusa. I tworzą też naszą bolesną, ale i piękną tradycję oraz wspólnotę i wartości, na których zbudowana była Rzeczpospolita Obojga (i więcej) Narodów.

Akatyst ku czci Bogurodzicy – słowa tutaj

Oktawa rocznicy Oddania się Maryji – dzień 7

Posted in Oddaj się Maryi with tags , , , , on 18 lipca, 2022 by nayenezgani

Dzień Pański – pisane z jednodniowym opóźnieniem

Z notatek z 2020

Dzień 22 – Maryjo, zawsze Dziewico. Matko Jezusa, Moja Matko, Pośredniczko wszelkich łask, Królowo Polski i świata.

Niedziela homilia dotyczyła fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, który mówi o przybycie w gościnę do domu Marty i Marii. Słyszałem wiele interpretacji o tych siostrach – jednej zapracowanej i drugiej zasłuchanej. Każda była ciekawa i wnosiła coś nowego, tak jak ta ostatnia. Ksiądz Michał zwrócił uwagę, że była to zaprzyjaźniona rodzina. A przyjaźń pochodzi od słów przy- jaźni, czyli bycia blisko drugiego człowieka. Maria skupiła się na osobie – na Jezusie, natomiast Marta była rozproszona (już nie pamiętam, jak to dokładnie opisał, greckim czasownikiem). W każdym razie nie chodzi tu o przeciwstawnie kontemplacji działaniu, jak czasem się to niesłusznie widzi. Chodzi o pielęgnowanie relacji, o bycie z kimś, a nie obok niego.

I to jest zadanie na dziś, na zawsze. Być przyjacielem Boga, tak jak on jest moim przyjacielem. Co nie zawsze wychodzi, bo moje rozproszenia zawsze dają o sobie znać na modlitwie…

Dziś bez muzyki, bo każdy ma swoją piosenkę, która wyraża przyjaźń – prawdziwą, najlepszą. Amen

Oktawa rocznicy Oddania się Maryji – dzień 6

Posted in Oddaj się Maryi with tags , , , , , , on 16 lipca, 2022 by nayenezgani

Sobota – Wspomnienie NMP z Góry Karmel (Matki Bożej Szkaplerznej)

Z moich notatek z 2020

Dzień 15 – Jezu, Maryjo, kocham Was

Dzień 16 – ratować świat z Maryją – poświęcić się

Dzień 17 – radujcie się bracia w Panu

Dzień 18 – trzymać Maryję za rękę

Dzień 19 – aby kochać, trzeba poznać

A dziś na zakończenie mszy świętej proboszcz powiedział. Byliście już na górze Karmel, czyli na Eucharystii. Teraz przed wami drugie zadanie. Pójść w świat i świadczyć o Jezusie…

Więc świadczę tym, że doświadczyłem dziś Jego mocy: szczęśliwe zdałem ostatni egzamin; przeżyłem wspaniały dzień z moją rodziną; miałem też czas dla mojej lepszej połowy. A zatem:

Pan moją mocą i źródłem męstwa (Kantyk Mojżesza)

Oktawa rocznicy Oddania się Maryji – dzień 5

Posted in Oddaj się Maryi with tags , , , on 15 lipca, 2022 by nayenezgani

Piątek – wspomnienie św. Bonawentury

Dzień trzynasty (z notatek z 2020)

Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie (Jezus)

5 sposobów by sprawić radość Maryji.

  • nabożeństwo pięć pierwszych sobót
  • dziewięć litanii do NMP i św. Józefa
  • odwiedzić sanktuarium NMP
  • odmawiać różaniec jako zadośćuczynienie za zniewagi (całe wakacje)
  • wstawić na blog wyznanie wiary (czerwiec do 6 lipca)

Spełniłem te postanowienia. Teraz pora na kolejne…

Oktawa rocznicy Oddania się Maryji – dzień 4

Posted in Oddaj się Maryi with tags , , , , , on 14 lipca, 2022 by nayenezgani

14 lipca – wspomnienie św. Kamila de Lellisa (założyciela zakonu Kleryków Regularnych Posługujących Chorym, czyli tzw. kamilianów)

Dzień jedenasty (z notatek z 2020)

Moja myśl: zwycięstwo.

Niepokalane serce Mojej Matki zwycięży… zwycięstwo rodzi się w modlitwie.

Dziś na porannej Eucharystii prezbiter Michał skupił się na drodze. Ścieżka sprawiedliwego jest prosta – mówił fragment czytania z księgi Izajasza. Drogą sprawiedliwego jest Bóg – tłumaczył dalej w swej homilii. A później odwołał się do słów św. Rafała Arnáiz Baróna, trapisty hiszpańskiego, którego postać podsunął mu ktoś w DA (Skarbnica Kościoła jest tak obfita, że nawet ja znajduję w niej za każdym razem coś nowego – skwitował). Oto cytat, który ukazuje ludzkie drogi:
Jakie kręte ścieżki należy przejść, aby dojść do prostoty!… Bardzo często nie praktykujemy cnót, związane jest to z naszym sposobem komplikowania, odrzucania prostoty. Bardzo często nie potrafimy pojąć monumentalności, która kryje się w akcie prostoty. Szukamy rzeczy wielkich w tym, co jest skomplikowane; szukamy wspaniałości rzeczy w ich trudności…

Proletaryat – Droga